Tortex - Ketchup z Głębocka!

Firma powstała jeszcze w latach 80 ub. wieku. Nazwa firmy została utworzona z kombinacji słowa tortellini (ponieważ firma produkowała również maleńkie włoskie pierożki z mięsnym nadzieniem) oraz przyrostka -ex, które było (wówczas) bardzo modne, ponieważ firmy chciały kojarzyć się z Zachodem, bo tam był dobrobyt, jakość, a u nas szara rzeczywistość i ogólna bieda.

 

A geneza całego przedsięwzięcia? Jak zawsze tego typu historie zaczynają się banalnie: był problem, były potrzeby → powstała firma. Podobno pierwsza Wrocławska pizzeria miała problem z sosem pomidorowym do swoich pizz. Dzisiaj gotowe sosy można bez problemu kupić, natomiast wtedy wytwarzanie sosu z pomidorów było czasochłonne, a więc i kosztowne. Właściciel tej pizzerii szukając jakiegoś rozsądnego rozwiązania, zwrócił się do swojego znajomego, który mógł mu pomóc. W odpowiedzi na potrzebę, to właśnie w Głębocku powstało całe przedsięwzięcie. Wybudowano i zaadaptowano specjalne pomieszczenie, w którym przetwarzano pomidory, wymyślono unikalny przepis na ketchup i zaczęto produkcję. Z ciekawostek mogę dodać, że za tzw. czasów PRL firma miała wiele trudności, a jedną z nich były np. opakowania do sosów. W erze TetraPaków i wszechobecnego plastiku, w dzisiejszych czasach w głowach się nam nie mieści, że można mieć problem ze zdobyciem opakowań do swoich produktów. A wiadomo - ze szkła (wówczas dostępnego) trudno jest wycisnąć gęsty sos, dlatego szkło się nie nadawało. Potrzebny był jakiś elastyczny materiał np. plastik. Opakowania plastikowe nie były u nas dostępne i sprowadzano je specjalnie zza granicy - z zaprzyjaźnionego nam NRD.

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej.-